O 6:40, po serpentynie zakrętów dotarliśmy do Xyloskalos. Na dworze 10stopni . Łukasz trzęsie się z zimna, ale widoki zapierają dech.Nie wierzymy... Wejście do Wąwozu Samaria zamknięte!!! Niestety po przyjeździe na miejsce okazało się, że wąwóz będzie otwarty od 1 czerwca! 😬 A teraz możemy przejść tylko krótki odcinek od bramy południowej z Anglią Roumeli. No cóż, ambitne plany trzeba było schować do kieszeni i pędzić dalej górskimi zakrętami na dół do Sougia. Z Sougia razem z turystami - emerytami popłynęliśmy promem do Anglią Roumeli. A tam, popatrzcie...
Wąwóz jest przepiękny. Pionowe ściany, szumiący potok i świergolące (nowe słówko Hani) ptaki...
Nudną drogę do wąwozu trzeba było urozmaicać murkami...Wspaniałe formacje skalne i niesamowite wzory wprawiały nas w ciągły zachwyt.
Aby dotrzeć do wąwozu i z niego wrócić trzeba płynąć promem. Obecnie pływającym jeden raz dziennie.
Zmęczeni upałem zażyliśmy orzeźwiającej kąpieli na plaży z czarnym piaskiem.
Po pieszej wycieczce i kąpieli -zasłużony obiad. Hania była tak zmęczona, że zasnęła w trakcie . Nie zjadła nawet swojej porcji chleba😉.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz