Każdej chwili szkoda

Witamy... witamy...



Blog ten powstał, aby dokumentować "na żywo" nasze podróże.



Z podróży, będziemy przesyłać zdjęcia i krótkie relacje przy użyciu SMS. Po powrocie uzupełnimy wszystko o materiały zebrane po drodze i umieścimy w dziale Relacje



Z góry przepraszam, za możliwy wynikający z tego nieład kompozycyjny w kolejnych wpisach.




A oto hymn naszych wypraw =>Kliknij, żeby posłuchać


środa, 30 czerwca 2021

Nurkowanie z Nautilusem: kurs P1, wrak Gladiator i ścianki

Minęły kolejne dwa dni nurkowań z Nautiliusem na Murter. Kursanci dzielnie się szkołą pod czujnym okiem Kuby, Szymona i Rafała, a ekipa: Paco, Ania, Jim i my atakuje głębsze pozycję. Hania dzielnie znosi nasze nurkowania poznając wszystkich na łodzi, bujając się w hamaku i pływające po powierzchni - ogląda rybki i łapie bąbelki.

W poniedziałek były dwie ścianki z gorgoniami. Pierwsza na głębokości ok. 50 m druga 40 m.
W niedzielę pierwszy z głównych celów, czyli wrak Gladiatora na 55 m. Wrak bardzo ładny, widoczność niestety nie rozpieszczała. 
A teraz kilka zdjęć z podglądania kursantów.
Brothers' power

Hania ma nową świetna ciocię Anię.Razem malują , liczą i oglądają psy...Ciocia ma słodkie szczeniaczki... Bawi się również z Jimmem, a my możemy spokojnie rozmawiać z nowymi adeptami sztuki nurkowania.

niedziela, 27 czerwca 2021

Jeziera na Murter - nurkowanie z Nautilusem.

Chłopaki zaczęli kurs CMAS P1.
Oto jak widział to Stasiek.

Dzień pierwszy. Zanurkowaliśmy 2 razy. Podczas pierwszego nurkowania przypominaliśmy sobie wszystkie zasady, znaki i obsługę sprzętu. Podczas drugiego zeszliśmy głębiej -10 metrów ( pierwsze 4m ). W trakcie  nurkowania widzieliśmy ośmiornice oraz olbrzymią rozgwiazdę. 
Dzień 2 . Nurkowanie nr 1 zeszliśmy na głębokość 14 metrów, widzieliśmy murenę oraz kongera. Poczym zaczęliśmy ćwiczenia takie jak: zdjęcie maski i pływanie bez niej, utrzymanie się bez ruszania się tylko inflator, wyjęcie wężyka i włożenie do inflatora.
Nurkowanie 2 . Zeszliśmy najgłębiej na 25 metrów. Zobaczyliśmy piękne , kolorowe ślimaki , a potem znowu ćwiczenia.
Ja z Agatą nurkujemy rekreacyjnie. Oprócz nas (i ww kursantów) na łódce jest jeszcze Paco i Ania ze znajomym oraz dzielna Hanka.
Pierwszego dnia zrobiliśmy dwa nurkowania na Borko Baćvica. 
Pierwsze na ściance z gorgoniami na głębokość 50 m.
Drugie na wraku kutra na głębokość 42m..
Wieczorem chłopaki mieli wykłady, a my z Hanią wybraliśmy się do Murter na lody.
Chłopaki po powrocie z wykładów oznajmili, że robią P3 i przyjeżdżają pracować jako przewodnicy nurkowi.

sobota, 26 czerwca 2021

Wakacje w Chorwacji - Jeziora Plitvickie

Z żalem opuściliśmy Istrię i jej malownicze, średniowieczne miasteczka w poszukiwaniu dalszych przygód.
 Skoro świt śpiąca Hankę przenieśliśmy do samochodu i wyruszyliśmy w drogę w kierunku wyspy Murter. Po drodze zboczyliśmy trochę z trasy aby odwiedzić Plitvickie Jeziora. Miejsce przepiękne, z gatunku tych, które trzeba zobaczyć. Ma się ochotę robić zdjęcia co chwilę, a wybranie tych kilku, to czysty masochizm. 
Wybraliśmy trasę H, jak  nasza przewodniczka Hania. Przeszliśmy 9 km  podziwiając górne i dolne jeziora, liczne wodospady,  skały rzeźbione przez wodę.Płynęliśmy nawet statkiem przez największe z jezior - Kozjak.Szczupaki nas pożarły 😉.

Wieczorem dotarliśmy na Murter i zameldowaliśmy się w bazie Nautilusa u Kuby. Od jutra chłopaki zaczynają kurs nurkowy.

czwartek, 24 czerwca 2021

Wakacje w Chorwacji pożegnanie z Istrią

Pobyt na Istrii dobiega końca 😢.
Ostatni dzień rozpoczęliśmy od kąpieli na okolicznych skałach w Koromačno . Dopisało nam szczęście! Mogliśmy podziwiać ławice ryb i mnóstwo krabów.


Następnie wybraliśmy się na przejażdżkę w głąb półwyspu, aby zwiedzić  średniowieczne miasteczka. Na naszej trasie pierwszy był położony na wzniesieniu Labin.
Kto zgadnie co to za pomieszczenie???
Po drodze, zatrzymaliśmy się na degustacje i zakupy w lokalnej winnicy.
Kolejnym etapem był wodospad Zarečki Krov koło miasta Pazim.  Główną atrakcją oczywiście były skoki do wody, z wysokości zależnej od oceniającego oraz łapanie kijanek.
Na koniec odwiedziliśmy najmniejsze miasto Istrii - Hum.Miasteczko wg legendy zostało zbudowane na skałach przez olbrzyma. W lokalnej konobie  uraczono nas zupta z kukurydzy, pysznym bigosem i faworkami. A Hania zaznajomiła się z żuczkiem

Jutro skoro świt Plitvickie Jeziora.