Ostatni dzień rozpoczęliśmy od kąpieli na okolicznych skałach w Koromačno . Dopisało nam szczęście! Mogliśmy podziwiać ławice ryb i mnóstwo krabów.
Następnie wybraliśmy się na przejażdżkę w głąb półwyspu, aby zwiedzić średniowieczne miasteczka. Na naszej trasie pierwszy był położony na wzniesieniu Labin.
Po drodze, zatrzymaliśmy się na degustacje i zakupy w lokalnej winnicy.
Po drodze, zatrzymaliśmy się na degustacje i zakupy w lokalnej winnicy.
Kolejnym etapem był wodospad Zarečki Krov koło miasta Pazim. Główną atrakcją oczywiście były skoki do wody, z wysokości zależnej od oceniającego oraz łapanie kijanek.
Na koniec odwiedziliśmy najmniejsze miasto Istrii - Hum.Miasteczko wg legendy zostało zbudowane na skałach przez olbrzyma. W lokalnej konobie uraczono nas zupta z kukurydzy, pysznym bigosem i faworkami. A Hania zaznajomiła się z żuczkiem
Jutro skoro świt Plitvickie Jeziora.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz