Niestety, wszystko co dobre się kończy.
Wróciliśmy juz do Polski, po drodze zwiedzając jezioro Szkoderskie.
Podróz powrotna była intensywna, praktycznie bez przerw ale już odespaliśmy.
Teraz pora uporządkowac zdjęcia i poskładac filmy.
Każdej chwili szkoda
Witamy... witamy...
Blog ten powstał, aby dokumentować "na żywo" nasze podróże.
Z podróży, będziemy przesyłać zdjęcia i krótkie relacje przy użyciu SMS. Po powrocie uzupełnimy wszystko o materiały zebrane po drodze i umieścimy w dziale Relacje
Z góry przepraszam, za możliwy wynikający z tego nieład kompozycyjny w kolejnych wpisach.
A oto hymn naszych wypraw =>Kliknij, żeby posłuchać
Blog ten powstał, aby dokumentować "na żywo" nasze podróże.
Z podróży, będziemy przesyłać zdjęcia i krótkie relacje przy użyciu SMS. Po powrocie uzupełnimy wszystko o materiały zebrane po drodze i umieścimy w dziale Relacje
Z góry przepraszam, za możliwy wynikający z tego nieład kompozycyjny w kolejnych wpisach.
A oto hymn naszych wypraw =>Kliknij, żeby posłuchać
wtorek, 24 lipca 2012
poniedziałek, 16 lipca 2012
Blue Eye, Mother of Virua, Peremet
Ostatnie dni spędziliśmy w gorach. Zaczęliśmy od nurkowego niepowodzenia w Blue Eye - zbyt duży prad. Ale za to robiłem za tratwe dla chłopaków. Kolejne 2 dni to gorące źródła i kanion w Bency oraz Benji połączone z noclegiem na dziko. Chyba nigdy nie widzieliśmy tylu gwiazd. W drodze powrotnej nurkowanie w Motherof Virua. To było coś niesamowitego. Na dnie jeziora wejście do jaskini w niej chyba ze 100 m widoczności. Jaskinia w kształcie kanionu wysokiego na 30 m i szerokiego na 5. Na 40 metrach kanion opada do co najmniej 100 m. Niestety trzeba wracać.
środa, 11 lipca 2012
Borsh - restauracja na źródle
Dziś wieczorem wybraliśmy się na kolację do Borsh. Znajduje się tam restauracja wybudowana na źródle. Pomiędzy stołami malowniczymi wodospadami spływa woda źródlana. Przedpołudnie spędziliśmy pływając pontonami w poszukiwaniu zatoczek do pływania z maską. Dzieciaki były zachwycone, niestety nie było ośmiornic. Za to przedwczoraj znaleźliśmy piękna 50 metrowa ścianę porośnięta koralami, z mnóstwem ryb, ślimakami nagoskrzelnymi. Udało się nam to uwieczynić na filmie. Teraz planujemy 4 dni w górach z nurkowaniem w dwóch jaskiniach. Potem powrót nad morze i do domu...
niedziela, 8 lipca 2012
Wspinaczka w Gijpe
Dzień spędziliśmy na wspinaczce na plaży w Gjipe. Droga na Gjipe stanowi duże wyzwanie. Trzeba isc z plecakami 40 minut stromą kamienista ścieżka. Każdy osiągnął jakiś mały sukces i zdobył swój Mt. Everest. Janek, Stas, Zosia i Antek weszli na sam szczyt!!! Dziś odpoczywamy na "naszej" plaży a wieczorem nocne nurkowanie.
piątek, 6 lipca 2012
Himare
Jesteśmy w Himare. Na nocnym nurkowaniu spotkalismy ośmiornice. Zbadalismy drogę do wywozu Gijpe (foto) jutro wybieramy się tam na wspinaczkę. Wypróbowalismy też ponton i znaleźliśmy ukrytą plaże... A przy niej chyba podwodne ujście słodkiej wody z jaskini... :-D
poniedziałek, 2 lipca 2012
Dojechaliśmy do Albanii
Po wielkim trudzie dotarliśmy do Albanii. Pierwszy nocleg nad jeziorem Ochrydzkim, jutro w stronę Himare. Podróż upłynęła pod znakiem spotkań przyrodniczych. Na Słowacji był jeleń, a Macedonia zaskoczyła nas żółwiami.
Subskrybuj:
Posty (Atom)