Aby wyruszyć w góry skoro świt, na parking z którego zaczyna się szlak przyjechaliśmy wieczorem dnia poprzedniego. Droga przez góry wioska szutrowo-kamiennymi drogami na skraju przepaści.
Na szczyt wyruszyliśmy skoro świt, aby uniknąć upału... Po drodze wiało i było bardzo zimno.
Na szczycie spotkaliśmy 70 letniego Austriaka, który towarzyszył nam w drodze powrotnej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz