Ostatni etap naszej trasy wiódł wzdłuż jezior Necko, Białe i Studzienniczne do Płaskiej i liczył 35 km. Po drodze sielsko nas kilka drobnych awarii: dętka w Janka rowerze, spadające łańcuchy, pomyłka w kierunku szlaku i nurkowanie w pokrzywach. Po dojechaniu spakowaliśmy samochód i udaliśmy się do Ełku na widowisko "Ogień i Woda". Oglądaliśmy pokazy sztucznych ogni i teatr ognia. Widowisko było fantastyczne i polecam każdemu kto jest w tych okolicach w połowie lipca. Jedynie Bosman nie był zachwycony hukiem i chował co jakiś czas głowę pod pachę mogą lub Agaty. Jednakże ciekawość sztucznych ogni na niebie przeważała i ci jakiś czas obserwował z zaciekawieniem. Podsumowując wyjazd udany, przejechane 176 km, zawiedzione wspaniałe i momentami puste regiony Polski.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz