Każdej chwili szkoda

Witamy... witamy...



Blog ten powstał, aby dokumentować "na żywo" nasze podróże.



Z podróży, będziemy przesyłać zdjęcia i krótkie relacje przy użyciu SMS. Po powrocie uzupełnimy wszystko o materiały zebrane po drodze i umieścimy w dziale Relacje



Z góry przepraszam, za możliwy wynikający z tego nieład kompozycyjny w kolejnych wpisach.




A oto hymn naszych wypraw =>Kliknij, żeby posłuchać


sobota, 27 czerwca 2015

Wakacje na Kanarach Gran Canaria

Ostatnie godziny w Barcelonie spędziliśmy zwiedzając stare miasto oraz bazar. Z bazaru kilka zdjęć z przysmakami dla każdego.  Zdecydowanie nie należy tam chodzić głodnym.
Przeprowadzka na Kanary zaczęła się od godzinnego opóźnienia samolotu. Myślę że jakby to trwało jeszcze trochę w wiadomościach było by info o zniszczeniu portu lotniczego w Barcelonie przez polskie dzieci. Zaczęło się niewinnie grą  w piłkę... skończyło na jeździe na wózkach bagazowych (z hamowanie na ręcznym) połączonej z walką karimatami.
Na z Kanary dotarliśmy nocą standardowo bez planu. Na lotnisku wynajeliśmy furę i gazu do Las Palmas. Szybka nocna kąpiel w oceanie i do pizzerii...  miły właściciel załatwił nam nocleg ☺. Kolejny dzień zaczynamy od wtopy... urząd wydający zezwolenia  na spanie na dziko czynny dopiero w poniedziałek!!!  Na naradzie wojennej ustaliliśmy zmianę planów...  TADAM...  zostajemy surferami!!! Nie jakimś wind...  takimi prawdziwymi...  jutro o 10 zaczynamy ujeżdżać fale!!! Trzymajcie kciuki...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz