Każdej chwili szkoda

Witamy... witamy...



Blog ten powstał, aby dokumentować "na żywo" nasze podróże.



Z podróży, będziemy przesyłać zdjęcia i krótkie relacje przy użyciu SMS. Po powrocie uzupełnimy wszystko o materiały zebrane po drodze i umieścimy w dziale Relacje



Z góry przepraszam, za możliwy wynikający z tego nieład kompozycyjny w kolejnych wpisach.




A oto hymn naszych wypraw =>Kliknij, żeby posłuchać


środa, 31 maja 2023

Dzień 5 Blue Hole, Tiger Canyon i żółw!!!

Wreszcie nadszedł ten dzień! Dzisiaj  zanurkowalismy w Blue Hole i zaliczyliśmy kultowe przejście pod Blue Hole Arch (łukiem Błękitnej Dziury - i tak to można dokładnie  przetłumaczyć  i opisać).
Naszym pickupem dostaliśmy się wszyscy na miejsce. Chłopcy zanurkowali w Bells i wracali skrajem Blue Hole, my zaatakowaliśmy niebieską dziurę.
Na głębokości  56m przepłynęliśmy pod przepięknym łukiem na drugą  stronę podwodnego zapadliska.
W drodze powrotnej nawet rybki jadły nam z ucieszonych pyszczków.
Po przerwie, w trakcie której Hanka snorklowala nad Blue Hole, drugie nurkowanie. Chlopcy zwiedzili wejscie do Blue Hole, a my pojechaliśmy kawałek dalej na Tiger Canyon.
Piękne miejsce i zachęcające, żeby pójść głębiej niż 50m, ale limit gazów trzymał nas mocno w górze.
W drodze powrotnej zastala nas mega niespodzianka... ŻÓŁW!!!
To było, jak na razie dla mnie, przeżycie całego wyjazdu.
Chociaż Hania niezmiennie pozostała zafascynowana podświetlonym basenem...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz