Każdej chwili szkoda

Witamy... witamy...



Blog ten powstał, aby dokumentować "na żywo" nasze podróże.



Z podróży, będziemy przesyłać zdjęcia i krótkie relacje przy użyciu SMS. Po powrocie uzupełnimy wszystko o materiały zebrane po drodze i umieścimy w dziale Relacje



Z góry przepraszam, za możliwy wynikający z tego nieład kompozycyjny w kolejnych wpisach.




A oto hymn naszych wypraw =>Kliknij, żeby posłuchać


niedziela, 11 października 2020

Vis dzień pierwszy Fortunal i Vassilios T

Pierwszy dzień nurkowy. 
Neptun dziś pokazał harpun, więc nastąpiła zmiana planów. Pierwsze nurkowanie to wrak statku Fortunal. Prawdziwy wrak, a właściwie resztki dziobu leżące na 45m. Pokręciliśmy się wszyscy ze trzy razy dookoła, zrobiliśmy kilka zdjęć, posprawdzaliśmy sprzęt i opuściliśmy Fortunala, aby pooglądać pobliskie skałki. Na deko, fajna 10metrowa grota. No i zgubiliśmy się na koniec... Aga popłynęła za innym czerwonym skafandrem obwieszonym aparatem, a ja nie wykazałem czujności. 😁.

 Po południu krótki spacer po miasteczku.


Drugi nurek zrobiliśmy na Vassilosie. Cudo! Zanurzyliśmy się  przy kotwicy, wylądowaliśmy na dziobie, a potem płynęliśmy  100m wzdłuż wraku położonego na lewej burcie. Po drodze zwiedziliśmy wnętrze mostka kapitańskiego, zaanektowanego przez " wielką czerwoną rybę" 😉. Obejrzeliśmy drugą kotwicę i śrubę leżąca na 50 metrach. Powrót gorą zaglądając we wszystkie dziury i klasyczna dekompresja z pogrubieniem się...
Wieczorem  knajping i długie Polaków rozmowy  przy piwie...
A jutro....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz