Każdej chwili szkoda

Witamy... witamy...



Blog ten powstał, aby dokumentować "na żywo" nasze podróże.



Z podróży, będziemy przesyłać zdjęcia i krótkie relacje przy użyciu SMS. Po powrocie uzupełnimy wszystko o materiały zebrane po drodze i umieścimy w dziale Relacje



Z góry przepraszam, za możliwy wynikający z tego nieład kompozycyjny w kolejnych wpisach.




A oto hymn naszych wypraw =>Kliknij, żeby posłuchać


środa, 14 października 2020

Dzień czwarty - nowy wrak i ściana gorgonii

Zaczęło widać, co w sposób znaczący ograniczyło możliwości nurkowe. Na początek nowy wrak, jakiś świeżo zatopiony jacht.... nuda. Najciekawsza była murena na deko.
Po południu nurkowanie na ściance z gorgoniami, wreszcie spełnia się marzenie Agi, nie wrak 😉. Na początku Aga na problemy z uchem, ale udaje się i oto jest... las czerwonych gorgonii... pięknie... W krajach mnóstwo muren, ślimaki, kraby, langusty... oczywiście piękno różnorodnych rybek... akwarium. Agata wpadła "w szał"... buszowała we wszystkich jamach. Wynajdowała coraz to nowe stworzenia, nie było siły żeby ją wyciągnąć z wody... Wyszliśmy ostatni na oparach gazu.


Wieczorem wybieramy się na zwiedzanie Vis. Na początku idziemy do Fort George, następnie zwiedzamy cmentarz i opactwo na wyspie. Zmęczeni udajemy się do restauracji na zupę krem z krewetek, kalmary i ośmiornice z grilla i karafkę wina.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz