Kolejne dwa dni spędziliśmy pod hasłem nurkowania. Oczywiście był też surfing. Pierwszego dnia wybraliśmy się na przybrzeżne głazowisko z max. 7 m. Chłopcy po początkowym onieśmieleniu radzili sobie świetnie. Oglądaliśmy rafę i rybki. Drugi dzień był dużo ciekawszy. Alex, właściciel bazy juz nad poznał i popłyneliśmy dalej na podwodna wyspę koralową. Kolejny dzień nurkowy był wspaniały. Mali nurkowie radzili sobie świetnie, a widoki były bardzo ciekawe. Dużo rybek, różnokolorowe koralowce. Po nurkowaniu uśmiech długo nie schodził nam z twarzy. Wieczorem pakowanie i ruszamy w drogę powrotną - Surigao -Cebu - Manila - Pekin - Barcelona - Warszawa. Jeszcze tylko pożegnanie z rajem,małymi i dużymi przyjaciółmi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz