Każdej chwili szkoda
Witamy... witamy...
Blog ten powstał, aby dokumentować "na żywo" nasze podróże.
Z podróży, będziemy przesyłać zdjęcia i krótkie relacje przy użyciu SMS. Po powrocie uzupełnimy wszystko o materiały zebrane po drodze i umieścimy w dziale Relacje
Z góry przepraszam, za możliwy wynikający z tego nieład kompozycyjny w kolejnych wpisach.
A oto hymn naszych wypraw =>Kliknij, żeby posłuchać
Blog ten powstał, aby dokumentować "na żywo" nasze podróże.
Z podróży, będziemy przesyłać zdjęcia i krótkie relacje przy użyciu SMS. Po powrocie uzupełnimy wszystko o materiały zebrane po drodze i umieścimy w dziale Relacje
Z góry przepraszam, za możliwy wynikający z tego nieład kompozycyjny w kolejnych wpisach.
A oto hymn naszych wypraw =>Kliknij, żeby posłuchać
wtorek, 11 lutego 2020
Mayhofen
Kolejny dzień spędziliśmy w Mayhofen. Pogoda nas nie rozpieszczała: wiatr i zamieć. Siekło tak że aż wszystko bolało. Widoczność na kilka metrów. Ale byliśmy dzielni i śmigneliśmy na Harakiri. Później niestety pozamykali wyciągi i utkneliśmy. Dwugodzinna przerwa w knajpie podniosła morale i jak wyciągi ruszyły my też dzielnie śmigaliśmy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz