Każdej chwili szkoda

Witamy... witamy...



Blog ten powstał, aby dokumentować "na żywo" nasze podróże.



Z podróży, będziemy przesyłać zdjęcia i krótkie relacje przy użyciu SMS. Po powrocie uzupełnimy wszystko o materiały zebrane po drodze i umieścimy w dziale Relacje



Z góry przepraszam, za możliwy wynikający z tego nieład kompozycyjny w kolejnych wpisach.




A oto hymn naszych wypraw =>Kliknij, żeby posłuchać


środa, 27 stycznia 2016

Wyprawa na Filipiny - w drodze na Cebu

Dotarliśmy na Filipiny. Po drodze zwiedziliśmy w locie Zakazane Miasto w Pekinie, pojeździliśmy metrem i taxi. Okazało się ze na lotnisko nie da się wrócić taxi,wszyscy odmawiali ze względu na korki. Zakazane Miasto warto zobaczyć ale żeby zwiedzić z sensem to trzeba cały dzień i "przewodnika". Inaczej to tylko kolejne pawilony. W drodze do Pekinu poznaliśmy Polaków jadących do  Nowej Zelandii. Jeden mieszkał w Pekinie wiec udzielił nam kilku bezcennych rad. Następnym  etapem podróży była Manila. Miał to być tylko punkt przesiadkowy ale popisalismy się naiwnością. Poprosiliśmy o pomoc panią Security  Guard -  jak kupić bilety na Cebu? Zadzwoniła gdzieś i okazało się ze mówi jakimś innym językiem. Ùmówiła nas z transportem i pojechaliśmy jak się okazało do agencji podróży. Tam jakieś kosmiczne ceny biletów. Kazałem się wieść na lotnisko krajowe no i się zaczęło.   Że lotnisko nieczynne, że niebezpiecznie dla dzieci, że jeszcze do innej agenci nas zawiezie itd. Byłem twardy na lotnisko - okazało się ze otwarte,pełne ludzi i są bilety w normalnej cenie. Niestety taxi kosztowało dużo za dużo a zapłacić trzeba było przed wyjściem pod groźba pistoletu. A w Cebu dziś leje... ale i tak pójdziemy się kąpać i szaleć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz