Po długiej podróży wreszcie dotarliśmy do Cebu. Pierwszego dnia odsypialiśmy i zwiedzaliśmy stare miasto, gdzie dojechaliśmy jeepneeý'em. Chłopcy zasmakowali w ulicznym jedzeniu.
Kolejnego dnia skoro świt udaliśmy się na South Bus Terminal skąd pojechaliśmy obejrzeć Kiowas Fall. Podróż autobusem to przygoda sama w sobie. Brak okien, szalony kierowca, ciągły handel, śpiewy no i 60 km przejechane w ponad 3 godziny. Przy wodospadach zabawa była przednia, widoki zresztą również. Najlepsze było skakanie na Tarzana do wody. Potem udaliśmy się jeszcze do Moalboal trochę popływać w oceanie i tym razem po długich negocjacjach mieliśmy private car do hotelu. Jak się okazało potem nie tak całkiem prost bo dosadzili jeszcze 5 osób (w bagażniku i na tylnej kanapie)!!! To jak tu jeżdżą to temat na osobną opowieść, ale w skrócie... długie światła ZAWSZE to podstawa, do tego klakson, jeździ się pomiędzy pasami, duży ma pierwszeństwo, wyprzedzamy slalomem itd.
Kolejny dzień to wyprawa na Otlob i snoorkling z Whale Shark. Tym razem pobudka o 3 - masakra. Na szczęście czekały nas 4 godziny jazdy, podpisaliśmy trochę. Co tu dużo gadać było NIESAMOWICIE. Gigantyczne, dostojne dinozaury pływające koło nas. Wszystko jest na a filmie. Chłopcy byli zachwyceni, my zresztą również. Po południu popłyneliśmyjeszcze na wyspę i oglądaliśmy śliczna rafę... i Nemo też był.
Jutro płyniemy na Bohol.
Każdej chwili szkoda
Witamy... witamy...
Blog ten powstał, aby dokumentować "na żywo" nasze podróże.
Z podróży, będziemy przesyłać zdjęcia i krótkie relacje przy użyciu SMS. Po powrocie uzupełnimy wszystko o materiały zebrane po drodze i umieścimy w dziale Relacje
Z góry przepraszam, za możliwy wynikający z tego nieład kompozycyjny w kolejnych wpisach.
A oto hymn naszych wypraw =>Kliknij, żeby posłuchać
Blog ten powstał, aby dokumentować "na żywo" nasze podróże.
Z podróży, będziemy przesyłać zdjęcia i krótkie relacje przy użyciu SMS. Po powrocie uzupełnimy wszystko o materiały zebrane po drodze i umieścimy w dziale Relacje
Z góry przepraszam, za możliwy wynikający z tego nieład kompozycyjny w kolejnych wpisach.
A oto hymn naszych wypraw =>Kliknij, żeby posłuchać
piątek, 29 stycznia 2016
Wakacje na Filipinach - Cebu i okolice
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz