Każdej chwili szkoda

Witamy... witamy...



Blog ten powstał, aby dokumentować "na żywo" nasze podróże.



Z podróży, będziemy przesyłać zdjęcia i krótkie relacje przy użyciu SMS. Po powrocie uzupełnimy wszystko o materiały zebrane po drodze i umieścimy w dziale Relacje



Z góry przepraszam, za możliwy wynikający z tego nieład kompozycyjny w kolejnych wpisach.




A oto hymn naszych wypraw =>Kliknij, żeby posłuchać


środa, 8 lipca 2015

Ostatnie dni na Gran Canarii

atnie dni na Gran Canarii spędziliśmy zwiedzając Maspalomas - takie plaże z wydmami i tysiącami turystów i Aquapark. Ostatnie noce spędzamy na szczycie Alto del Morro de Santiago. Przeżyliśmy tu całonocną burzę.  Było "straszno" waliły pioruny a namiotami targał wiatr.
Następnego dnia przenieśliśmy się do Fatagi na wspinaczkę. Aga zrobiła taką przewieszkę,  że aż ręce same składały się do oklasków...
Noc spędziliśmy w jaskini pod gołym niebem  😊. Komary żarły...  ale co to dla nas Robinsonów. A no i jedliśmy owoce kaktusa.
Teraz czekamy na prom na Fuerteventure.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz