Pierwszy dzień minął nam na wędrówce z Wetliny na Smerek następnie Połonina Wetlińska i odpoczynek w Chatce Puchatka, gdzie spotkaliśmy Starnasia. Koło 18 zeszliśmy na dół i zabraliśmy się busem do Ustrzyk. A tam karamba... nie ma nigdzie noclegów. Na szczęście przyssawki nas na kawałku podłogi w Domu Pielgrzyma.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz