Dziś w planach było wejście z Kuźnic na Kondratową i wejście na Kopę. Doszliśmy do Kuźnic, założyliśmy foki i w górę. Warunki pogodowe wspaniałe, słońce, brak wiatru... Niestety po dojściu na Kondratową spojrzeliśmy w kierunku Kopy i stało się jasne, plany trzeba zmienić. Wielkie nawisy śmieszne, ślady po lawinach, osówiska...
Zdecydowaliśmy się przebić w stronę Kasprowego i podejść od Goryczkowej.
Mamy już zaliczone podejścia od dwóch stron. A w nagrodę zjazd Goryczkową po mega przygotowanej i pustej trasie... A co wyczyniał nasz instruktor 😱 skakał na hopkach robiąc 360!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz